24.04.2020r.

Dzień Dobry Przedszkolaki!!!

Mam dla Was zagadkę, z której dowiecie się, o czym dzisiaj porozmawiamy.

Pani Ziemia.

Płynie w kranie i strumyku,

w morzu tez jest jej bez liku.

(woda)

Poproście mamę o przeczytanie opowiadania pt” Jedna srebrna kropla”, a następnie odpowiedz na pytania dotyczące wysłuchanego tekstu.

Jedna srebrna kropla - H. Bechlerowa

Płynął sobie strumyk, nad strumykiem schylała się wierzba, rosły kwiaty. A na jednym żółtym płatku jaskra leżała srebrna, błyszcząca kropla. Na pewno została tu po wczorajszym deszczu, ale tego sama nie pamiętała. Patrzyła srebrnym okiem w niebo, widziała jaskółki i motyle, słyszała, jak strumyk dzwoni po kamykach. Wydawało jej się to bardzo przyjemne. – Jak dobrze musi być jaskółkom tam w górze! I motylom, co mogą fruwać z kwiatka na kwiatek. Chciałabym być motylem. Nie! Chciałabym dzwonić i pluskać jak strumyk! Powiedziała to tak głośno, że usłyszała ją wierzba. Wierzba była stara i pamiętała wszystkie wiosny, jakie ją ubierały w zielone liście, i wszystkie zimy, które targały jej włosy. I znała wszystkie melodie strumyka i piosenki letnich deszczy. Poruszyła liśćmi i zaszumiała: – Będziesz tam, gdzie fruwają jaskółki, i fruwać będziesz jak motyle, i zadzwonisz jak strumyk po kamykach. Będziesz blisko i daleko, zobaczysz to, o czym ci się nigdy nie śniło. – Zobaczę – szepnęła kropelka i uczuła, jak mocno grzeje słońce, jak ona sama zmienia się w coś lekkiego i przejrzystego i wędruje w górę. Była teraz wysoko – w puszystym obłoku – widziała z bliska jaskółki fruwające pod niebem. – Prawdę mówiła wierzba – szepnęła mała srebrna kropelka. Przestraszyła się, kiedy wiatr przygnał ciemne chmury. Chmury zabrały biały, puszysty obłok, zamruczały groźnie, zaświeciły błyskawicą. Lunął deszcz. Kropelka uczuła, że leci w dół, że spada, spada prosto do strumyka. Płynęła teraz z wesolutkim pluskiem, mijała w biegu mokre trawy i kwiaty, skakała po kamykach. Znowu przypomniała sobie starą wierzbę. – Prawdę mówiła – zadzwoniła mała kropelka, przeskakując różowy kamyk. – Ale dokąd zawędruję razem ze strumykiem? – Do rzeki, do morza! – odpowiedział czyjś głos blisko na łące. To bociek, który znał i rzeki, i morze, bo zwiedził świat. I strumyk wpadł do rzeki. Kropelka płynęła teraz szeroko rozlaną wodą, aż pewnego dnia zobaczyła mewy i statki. – Morze – szepnęła. – To właśnie jest to, o czym mi się nigdy nie śniło, o czym mówiła stara wierzba. Kropelka kołysała się teraz na falach, biegła szybko, w srebrnej pianie wyrzucała muszelki na piasek, wpadała do małych jezior, które dzieci kopały w piasku. W pogodny dzień patrzyła w niebo, w białe chmurki srebrne od słońca. Marzyła, żeby znowu wędrować. I nie wiadomo kiedy, w gorący dzień – płynęła znowu w lekkim obłoczku. Wiatr pędził go, jak żagiel po morzu, i obłok płynął nad lasami, nad polami i miastem. Mała srebrna kropelka znużyła się wreszcie tą wędrówką. – Albo płynę po niebie, albo z deszczem wędruję na ziemię i znowu słońce zmienia mnie w chmurkę. Chciała o tym powiedzieć jaskółkom, ale jaskółek już nie było. I wiatr dmuchał zimnym oddechem, a z drzew spadały liście. Kropelka płynęła teraz w zimnej, czarnej chmurze, tak niepodobnej do białego, puszystego obłoku. Zobaczyła w dole błyszczącą wstążkę wody. – Strumyk pod wierzbą! – ucieszyła się. – Ach, gdybym znowu mogła spaść z deszczem i pluskać, i skakać po kamykach! I nagle uczuła, że leci, ale dziwnie cicho – bez deszczowego szumu i plusku. Była biała i lekka. Ucieszyła się. – Fruwam! Więc chyba jestem motylem. I nie tylko ja. Ach, jak nas dużo! Prawdę powiedziała stara wierzba. A stara wierzba potrząsnęła gałązkami, na których nie było już liści. Zaszeleściła: – Jesteś teraz śnieżynką, ale... – Ale co? – zapytała śnieżynka. - Jesteś i tak kropelką wody – powiedziała wierzba. Śnieżynka i tak nie mogła tego zrozumieć. – Przecież nie pluskam już, tylko fruwam i tańczę tak cicho, że mnie nie słyszysz. Ale gałązki wierzby otulał już biały puch, chciało jej się spać, więc szepnęła tylko: – Zobaczysz sama. Niech no tylko zaświeci słońce...

1.Gdzie znajdowała się kropla?

2.O czym marzyła kropla deszczu/

3.Co powiedziała jej stara wierzba?

4.Gdzie zatrzymała się kropla po opuszczeniu płatka?

5.Co się stało z obłoczkiem?

6.Co się stało z kropelką?

Zabawa pt „Kropelkowe rytmy” – mama czyta, a dziecko rytmicznie wyklaskuje mówiony tekst.

Deszczyk pada, deszczyk pada wszyscy się witamy,

dziś uśmiechem, dziś uśmiechem wszystkich przywitamy”.

 

Chciałabym, abyście Drogie Przedszkolaki obejrzeli film o tym, jak woda krąży w przyrodzie i dlaczego tak się dzieje. https://www.youtube.com/watch?v=4Pcvil1sVJ8

Mam do Was Przedszkolaki pytanie – Dlaczego należy oszczędzać wodę?

Dlaczego woda jest tak ważna dla mnie - Ziemi i ludzi?

Pomyślcie i powiedzcie mamie , w jaki sposób można oszczędzać wodę.

A teraz kilka doświadczeń z wodą.

Poproście mamę, aby Wam pomogła.

Woda gotująca w czajniku – dziecko obserwuje widoczną parę wodną

Gotująca woda wlana do szklanki i przykryta talerzykiem – dziecko obserwuje skraplanie się wody

Gąbka trzymana nad gotującą się wodą - gąbka robi się mokra.

Pojemnik z zamarzniętą wodą – obserwacja lodu jego cech fizycznych – dziecko wypowiada się n/t kształtu wody.

Opowieść ruchowa – zabawa.

Wyobraź sobie…

Jesteś kropelką wody, leżysz na płatku kwiatka, powoli spływasz na sąsiedni płatek. Wygrzewasz się w słońcu, nagle czujesz, że jesteś lekka i unosisz się wysoko, wysoko. Spotykasz inne kropelki. Jesteście obłoczkiem, chmurką. Jest was coraz więcej i płyniecie po niebie. Nagle robi się coraz chłodniej i spadasz w dół jako deszczyk. Tańczysz w kałuży, w jeziorze, odbijasz się od parasoli ludzi.

Zabawa pt „ Jestem chmurką” – dziecko kładzie się na dywanie i próbuje ze swojego ciała ułożyć różne kształty chmur.

Na ilustracji zobaczycie w jaki sposób woda krąży w przyrodzie. A mama pomoże Wam to zrozumieć.

 

Drogie Przedszkolaki do dzisiejszej rytmiki poproście mamę, aby przygotowała Wam:
2 łyżki
garnek
puszkę lub słoik, do których nasypcie trochę kaszy lub ryżu.
Posłuchajcie również jak szumi woda i las.https://www.youtube.com/watch?v=tWf-AjvUZmw
Spróbujcie nauczyć się piosenki o wiośnie.
 
Dzisiaj Przedszkolaki rozmawialiśmy o tym jak dużą rolę pełni woda w przyrodzie.
Ale wodą możemy się tez trochę pobawić. Spróbujcie!!!
Zabawa Tornado w butelce.
Potrzebne będzie:
1.woda
2. 2 takie same plastikowe butelki
3. mocna taśma klejąca
 
Jak to zrobić?
1. Do jednej z butelek nalej wody (niemal do pełna)
2. Do butelki z wodą przyłóż pustą butelkę otworami do siebie 
3. Sklej mocno taśmą szyjki butelek
4. Łapiąc za szyjki, szybko odwróć butelki i energicznie zakręć tę napełnioną wodą
5. W środku górnej butelki zobaczysz wir podobny do tornada
 
Fajnie zobaczyć tornado w butelce, ale jak ono powstaje?
 
W butelce wytworzył się wir przypominający tornado. Podobny zauważymy wypuszczając wodę z wanny, wtedy tez tor cząsteczek wody jest spiralą. Wiry powstają wszędzie tam, gdzie prędkość przepływu dość gwałtownie się zmienia. Jeżeli więc widzimy na rzece duży wir to można wnioskować że pod powierzchnią wody w pobliżu tego wiru znajduje się nierówność.
 
A teraz trochę porysujemy. Mama czyta wierszyk, potem czyta jeszcze raz, a dziecko rysuje. 
 
Żółtej kredki użyjemy, bo banana rysujemy                         Kreska gruba - trzonek mamy.
Dwie kreseczki w łuku kształcie.                                         Jajo teraz doczepiamy.
Nie za szybko, uważajcie.                                                  Kratkę jeszcze rysujemy,
Czarny teraz już ogonek.                                                   Piłkę celnie odbijemy.( rakieta tenisowa)
I zadanie ukończone. (banan)
 
Dwa kółeczka obok siebie, ale nie za blisko,
a nad nimi jest prostokąt - to już prawie wszystko.
Na tym pierwszym prostokącie mniejszy jeszcze jeden.
Ty tez auto narysujesz, jestem tego
pewien. ( samochód)
 
Od wagonów zaczynamy.
Prostokątów kształt im damy.
Połączymy kreseczkami, ozdobimy kółeczkami.
Ciuchcię jeszcze dorysujmy,
to jest trudne, więc spróbujmy.
Patrz uważnie na rysunek,
on przychodzi na ratunek. (pociąg)
 
Proszę dokonać analizy i syntezy wyrazów: banan, samochód, ogon, kogut, noga.